Opowieść wigilijna


Była sobie mała dziewczynka.  Jak co roku z podekscytowaniem wypatrywała pierwszej gwiazdki . Jak co roku bała się, że może tej wigilii tata też wróci trochę pijany, że będzie awantura, że mama i babcia znowu będą płakać po kątach. Mimo wszystko uwielbiała święta. Atmosferę kolęd, zapach choinki, oczekiwanie na wymarzone prezenty. Dziewczynka nie wiedziała jak to jest być księżniczką tatusia czy ukochaną córeczką. Często słyszała za to: „i tak ci się nie uda, no tak z tobą to tak zawsze, nic ci nie wychodzi”. Czuła, że nie zasłużyła na miłość ojca, choćby nie wiadomo jak bardzo się starała. Mama była zawsze z boku. Chyba tylko babcia okazywała jej najwięcej uczucia. Czasami myślała sobie, że chciałaby mieć taką mamę, bo jakby nie patrzeć babcia to babcia. Zresztą tacie się to nie podobało, przecież ona nie zasługiwała na niczyją uwagę. Zresztą, chyba nie lubił babci. Mijały lata, dziewczynka dorosła, mimo to w środku na zawsze pozostała dzieckiem. Jakby przeklęła ją kiedyś zła wróżka. Wyszła za mąż, jednak coraz to wewnętrzny głos powtarzał jej jak bardzo jest do niczego.  Z czasem zaczęła nienawidzić Świąt Bożego Narodzenia. Może nienawidzić to za duże słowo- zaczęły jej być obojętne i bylejakie. Już nie czekała na pierwszą gwiazdkę. Mama przestała się do niej odzywać, nie mówiąc o ojcu, który gardził takimi jak ona. No przecież ona nie jest nic warta. Jednak pewnego jesiennego, niedzielnego dnia, doświadczyła, czym jest prawdziwa miłość.

Rok później
Był sobie mały chłopczyk. Dwa miesiące temu skończył roczek. Odważnie stawiał pierwsze kroki trzymając mocno Mamę za rękę. Siedział z rodzicami przy choince i bawił się nowym misiem, wymarzonym prezentem od świętego Mikołaja. Jego śmiech wypełniał cały dom, nawet kot wybudził się z calodzienno-popołudniowej drzemki podejrzliwie oceniał sytuację z wysokości swego drapaka. Mama wiedziała, że zrobi wszystko, żeby synek nigdy nie zwątpił w swoją wartość. I w jej i Taty miłość. Wiedziała to na pewno.

Kochani, przytulcie dziś swoje wewnętrzne dziecko. Ono bardzo tego potrzebuje. Powiedzcie mu, że jest wartościowe i godne uwagi. Że zasługuje na miłość. Wesołych Świąt.

 Zdjęcie: pixabay.com